Ponad dwustu związkowców z trzech największych kolejowych central związkowych tworzących Komitet Protestacyjno-Strajkowy Kolejarzy (Federacja Związków Zawodowych Pracowników PKP, Konfederacja Kolejowych Związków Zawodowych oraz SKK NSZZ "Solidarność"), pikietowało w czwartek przed dworcem PKP w Katowicach. Organizatorzy nie zgadzają się na na postępującą likwidację i upadek polskich kolei. Jeżeli rząd nie zrealizuje postulatów kolejarzy grożą rozpoczęciem strajku generalnego. Dzisiejszą pikietę poprzedziły podobne akcje w Bydgoszczy i Krakowie.

Przewodniczący FZZ Pracowników PKP Stanisław Stolorz zabierając głos powiedział, że niedawne przesunięcie przez rząd pieniędzy z kolei na drogi było uderzeniem nie tylko w kolej, ale pasażerów. Przestrzegł przed przepisami, które doprowadzą do upadku spółek kolejowych. "To ostatnie ostrzeżenie dla rządu - żółta kartka" - mówił.

Demontranci rozdawali ulotki, z których można się było m.in. dowiedzieć, że ostatnia linia kolejowa w Polsce została wybudowana 23 lata temu. Na zakończenie akcji protestujący przekazali wojewodzie śląskiemu petycję do premiera Donalda Tuska, w której domagają się m.in. dofinansowania i oddłużenia polskich kolei, zablokowania rozwiązań ustawowych dopuszczających możliwość upadłości spółek PKP oraz zrównoważonego traktowania transportu drogowego i kolejowego.

Proszę, zaloguj się aby skomentować...